Sportowy duch
Z graniem na instrumencie jest podobnie jak z każdą inną aktywnością – przeplatają się okresy wzmożonej pracy i zapału do gry z okresami zniechęcenia i trudności w doprowadzaniu do końca muzycznych projektów. Wiąże się to z naturalnymi cyklami, jakim podlega człowiek, a które objawiają się wzrostem lub spadkiem formy psychofizycznej. Oprócz tego na pracę instrumentalisty ma wpływ jego sytuacja życiowa i okoliczności zewnętrzne, tak, że systematyczność w grze okresowo bywa wystawiana na próbę. Aby poradzić sobie z takimi spadkami formy, warto wiedzieć, że:
– po pierwsze, są nieuniknione (i zaakceptować to)
– po drugie, można złagodzić ich skutki.
W przypadku młodszego dziecka wsparciem w okresie obniżonego zainteresowania grą będzie pomoc rodziców i nauczyciela – może dodanie nowych, atrakcyjnych form nauki, a może perspektywa udziału w jakimś wydarzeniu artystycznym (pod warunkiem opanowania repertuaru). Starsze dzieci i młodzież łatwiej mogą same odnaleźć motywujące je cele. W przypadku braku pomysłu warto zaangażować się w zespołowy projekt muzyczny (np. gra w orkiestrze, zespole kameralnym, rola akompaniatora), ponieważ współpraca z innymi muzykami działa motywująco (trzeba wywiązać się z zobowiązań w terminie) i wnosi świeżość do gry.
Dobrym przykładem wytrwałości w dążeniu do celu są sportowcy. Dokonują „nadludzkich” osiągnięć dzięki umiejętności pokonywania właśnie tych momentów zniechęcenia i spadku formy. Przyświeca im zasada, że nie zatrzymują się na porażkach, lecz skupiają na celu (zwycięstwie) , przez co zyskują czas i energię potrzebne do realizacji marzeń. Jednocześnie potrafią dbać o relaks, dzięki któremu regenerują się i utrzymują dobrą formę.
Muzyk także w pewien sposób jest „sportowcem”, a gra na instrumencie „areną” jego zmagań. Raz podejmuje on współpracę z innymi w grze zespołowej, raz staje w szranki z rywalem, ale przede wszystkim – mierzy się sam ze sobą.